Dzisiejszy wpis nie będzie zawierał żadnego nowego projektu, a jedynie moje przemyślenia dotyczące dziergania.
Jestem zarejestrowana na kilku portalach gdzie prezentowane są projekty do wykonania, i dochodzę do wniosku, że daleka droga jeszcze przede mną, aby być w pełni zadowoloną z siebie i swoich prac.
To przekonanie nie wpływa jednak na mój zapal, i jak rasowa dziergaczka mam kolejne pomysły na to co zrobię z włoczkami zgromadzonymi w domu.
To przekonanie nie wpływa jednak na mój zapal, i jak rasowa dziergaczka mam kolejne pomysły na to co zrobię z włoczkami zgromadzonymi w domu.
Niestety jest też druga strona medalu: jak widzę jakiś piękny motek, nie mogę się oprzeć kupnu, a mieszkanko nie jest z gumy.
ps. Jeżeli widzicie coś interesującego na zdjęciach zamieszczanych na blogu bądź macie jakieś marzenia do wydziergania, zapraszam do kontaktu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz